Strona główna / Aktualności / Per aspera ad astra, czyli przez trudy do gwiazd

Per aspera ad astra, czyli przez trudy do gwiazd

Rozmowa z Jakubem Grocholewskim, zawodnikiem Mistrzostw Świata w kulturystyce. 

Piękno ludzkiego ciała doceniali już starożytni Grecy – ćwiczenia w gimnazjonach, w których dorastający młodzieńcy dbali o właściwy rozwój swego ciała, były codziennością. Mało kto pamięta, że nawet słynny filozof Platon zyskał swe miano dzięki gorliwym ćwiczeniom, gdyż imię Platon oznacza po grecku barczysty. Hasło kalokagatia – maksyma starożytności grecko-rzymskiej – oznacza ideę równomiernego rozwoju ciała i ducha. Współczesność wydaje się także doceniać mądrość tej zasady.

W XIX wieku rozwija się w Europie szczególny rodzaj ćwiczeń zwany kulturystyką. W wieku XX staje się dyscypliną sportową. Zasadniczo kulturystyka polega na takim rodzaju ćwiczeń, aby wyeliminować tkankę tłuszczową, a wyeksponować mięśnie. Sztuką w kulturystyce jest także maksymalna ekspozycja poszczególnych partii mięśni, polegająca na opanowaniu różnych póz, np. poza „mięśnie dwugłowe ramion przodem” lub „mięsień trójgłowy ramienia bokiem”. A więc ćwiczenie ciała, dążenie do doskonałej sylwetki i prezentacja swych osiągnięć. To kwintesencja współczesnej kulturystyki, która niewątpliwie jest spadkobierczynią greckich gimnazjonów.

Kulturystyka nieobca jest także mieszkańcom Lubonia. Wśród nich spotykamy Pana Jakuba Grocholewskiego zdobywcę 7. miejsca w Mistrzostwach Świata w Kulturystyce federacji PCA w Amsterdamie w listopadzie 2024 roku, który od kilku lat z sukcesami uprawia tę dyscyplinę i zechciał opowiedzieć nam o swojej ścieżce kariery.

 Gazeta Lubońska: Jakie są Pana związki z Luboniem?

– Z Luboniem moja rodzina jest związana praktycznie od mojego urodzenia. Ojciec z mamą założyli 37 lat temu warsztat samochodowy, który mieści się przy ulicy Mokrej 3 MOTOR LESZEK GROCHOLEWSKI, który specjalizuje się w układach wydechowych. Jest to firma rodzinna, w której także pracuję. Dzięki wsparciu rodziców mogłem realizować swoją pasję, którą tak naprawdę odkryłem w 2020 roku.

Gazeta Lubońska: Obserwując Pana profil w mediach społecznościowych, łatwo zauważyć, że przeszedł Pan ogromną przemianę sylwetki. Co było impulsem do zmiany trybu życia, który jak mniemam musiał nastąpić, aby uzyskać tak spektakularną zmianę?

– Moja przemiana zaczęła się w lutym 2019 roku. Zły stan fizyczny oraz bardzo kiepskie samopoczucie sprawiło, że zapragnąłem zmian. Dałem sobie równy rok i się zaczęło.

Gazeta Lubońska: A więc, jak mawiali starożytni, w zdrowym ciele zdrowy duch, czyli kondycja fizyczna współgra ze stanem psychicznym człowieka. Jesteśmy utkani z tych dwóch elementów i tylko równomierny rozwój obu zapewnia dobrą kondycję.

– Tak i oto postanowiłem zawalczyć dla siebie. Nawiązałem współpracę z trenerem Jakubem Chudzińskim, osobą która ma niesamowite podejście oraz wiedzę. W pierwszym roku naszym założeniem było zrzucić zbędne kilogramy oraz poczuć się po prostu dobrze zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Gazeta Lubońska: Ale, jak wiemy, Pana apetyt na sprawne ciało wzrastał i stał się czymś więcej niż uzyskanie zdrowego samopoczucia. Zmiana ta zresztą nastąpiła bardzo szybko. Jak Pan to osiągnął?

– Po roku współpracy efekty były bardzo zadowalające cel został osiągnięty. Pewnego dnia Jakub Chudziński zażartował, że tak dobrze nam poszło, że może bym chciał wystartować w zawodach kulturystycznych. No i stało się. Mieliśmy cel na kolejny rok. Od tego czasu trenowałem po cztery razy w tygodniu, trzymałem dietę oraz stosowałem się do wszystkich zaleceń. I tak jest do teraz.

Gazeta Lubońska: Czyli samodyscyplina i konsekwencja – to droga do zmiany i sukcesu. Dla Pana zwieńczeniem dotychczasowych osiągnięć jest zdobycie tytułu Mistrza Świata w zawodach w Amsterdamie. Jakie uczucia towarzyszyły Panu w trakcie tych zmagań? 

– Wspólnie z innymi zawodnikami polskiego teamu przeżyliśmy parę występów na scenie, a uwieńczeniem wszystkiego były Mistrzostwa Świata Federacji PCA w Amsterdamie, na które dostałem się dzięki zajęciu 2. miejsca w Łodzi w kategorii, w której startowało 12 osób.

Gazeta Lubońska: Kulturystyka to sport indywidualny. Zawodnik kroczy własną ścieżką kariery. Czy na tej drodze ktoś szczególnie Pana wspiera?

– To przede wszystkim mój trener Jakub Chudziński, który towarzyszy mi na wszystkich wyjazdach i czuwa nad moim sportowym rozwojem. A także mój Tata, który mnie wspiera we wszystkich celach, do których dążę.

Gazeta Lubońska: Czy Pana zdaniem, kulturystyka to sport dla każdego?

– Kulturystyka jest bardzo wymagająca, ponieważ nie tylko ćwiczenia sprawiają, aby zwiększać poziom tkanki mięśniowej. Razem z tym idzie w parze dieta, odpoczynek oraz ruch.

Gazeta Lubońska: Co jest największym wyzwaniem, według Pana, w tej dziedzinie?

– Największą zmianą, poza fizycznością, jest wyrobienie silnej psychiki. Ponieważ droga do zawodów jest bardzo trudna i wymagająca, trzeba pilnować dosłownie wszystkiego, a wymaga to bardzo dużego poświęcenia i determinacji, której oczywiście mi nie brakuje. Lata treningów nauczyły mnie, że potrzeba czasu, aby coś osiągnąć. Jeżeli ktoś ustali cel i dąży do niego z całych sił, jest w stanie osiągnąć sukces, jednakże droga jest bardzo trudna, dlatego tak dużo ludzi odpuszcza, a warto dążyć do celu.

Obserwując Pana media społecznościowe, łatwo zauważyć, że chętnie dzieli się Pan swoimi osiągnięciami, sukcesami, ale przede wszystkim pokazuje Pan swoją drogę do zmiany, dając tym samym motywację wszystkim, którzy chcieliby także coś zmienić w swoim życiu, oderwać się od smartfona, odkleić od telewizora, wstać z kanapy. Zachęca Pan swoim przykładem do podejmowania wyzwań. Myślę, że wpis z września 2023 roku może stanowić inspirację nie tylko dla osób obserwujących pańskie media społecznościowe, ale także dla wszystkich Czytelników „Gazety Lubońskiej”, szczególnie u progu nowego roku, kiedy to podejmujemy różne decyzje mające zmienić coś w naszym życiu.

„Nie wstydź się pokazywać, kim byłeś!!

Wszystko ma swoje początki!!

Pokazuj pasję, determinację i siłę!!

Pokazuj, kim się stałeś!!”

 

Dziękuję za rozmowę i podzielenie się swoimi doświadczeniami.

Materiał opracowała Aleksandra Radziszewska 

Jakub Grocholewski podczas zawodów    fot. Zb. prywatne J. Grocholewskiego
Jakub Grocholewski na sportowej scenie    fot. Zb. prywatne J. Grocholewskiego
Jakub Grocholewski z trenerem Jakubem Chudzińskim (po lewej) i Tatą – Leszkiem Grocholewskim (po prawej)     fot. Zb. prywatne J. Grocholewskiego

Redakcja GL

Gazeta Lubońska - niezależne pismo i portal mieszkańców Lubonia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments