Akcja Wielkich Serc…

My nie tyle potrzebujemy pomocy przyjaciół,

co wiary, że taką pomoc możemy uzyskać…

Epikur

„Nasza zbiórka zaczęła się tak naprawdę niewinnie. Moja koleżanka – Joanna napisała do mnie, czy mogłabym udostępnić post o małej Zuzi, która choruje na białaczkę? Oczywiście natychmiast go udostępniłam, ale też zapytałam o naszą malutką „wojowniczkę”. Okazało się, że 2,5-letnia dziewczynka należy do rodziny mojej koleżanki, więc tym bardziej chciałam pomóc” – powiedziała lubonianka – Marta Dudziak.

Do szlachetnej, charytatywnej akcji przyłączyły się: była nauczycielka pani Marty i wielka społeczniczka – Wanda Suleja-Kot, koleżanka Marty – Patrycja Bukowska i zajmująca się szkoleniem psów w prowadzonej przez siebie firmie Dream Team przy ul. Niezłomnych – Agnieszka Urbańska. Wkrótce akcję swoimi darami z serca wspierało coraz więcej lubonian. Wsparło ją również przedszkole Weseli Sportowcy, funkcjonujące przy ul. Osiedlowej. Zamieszczane przez organizatorki przedsięwzięcia posty, przełożyły się na duży odzew lubońskiej społeczności. „Uzbierałyśmy ogromną ilość zabawek, kosmetyków, słodyczy, książek, środków czystości i spożywczych – płakałyśmy ze szczęścia i wzruszenia. Dzięki temu można było pomóc nie tylko Zuzi, ale również innym potrzebującym. Dowiedziawszy się, że Drużyna Szpiku Kostnego przygotowuje „Szpikowe paczki” dla potrzebujących, część posegregowanych prezentów dostarczyłyśmy tam busem, za co Szefowa Grupy bardzo nam podziękowała. Przygotowane przez nas paczki trafiły do szpitala, na dziecięcy oddział onkologiczny. Zrobiłyśmy również dodatkowe paczki m.in. wysłałyśmy paczkę dla chorego, półtorarocznego Karolka, niestety, niedawno zmarł” – wspomina pani Marta. Podobne charytatywne akcje lubonianki będą powtarzały, ponieważ uważają, że nic nie daje takiej satysfakcji i radości jak pomaganie innym. Panie Marta, Agnieszka i Patrycja dziękują lubonianom za wsparcie ich przedsięwzięcia, które bez nich nie mogłoby zaistnieć.

(PAW)