Witajcie,
Mam na imię Marzena, jestem 45 letnią matką wspaniałej córeczki Majki i aby mieć szansę na zdrowie, aby dalej cieszyć się życiem bardzo potrzebuję Waszej pomocy.
Od wielu lat zmagam się z chorobami jelit, zdiagnozowano u mnie uchyłkowatość jelit oraz zespół jelita drażliwego, co bardzo utrudnia mi codzienne funkcjonowanie.
Kilka miesięcy temu, gdy po raz kolejny ból i dolegliwości stały się nie do zniesienia rozpoczęłam kolejną pielgrzymkę pomiędzy gabinetami lekarskimi, możecie sobie wyobrazić jakie to trudne w czasie gdy walka z COVID jest priorytetem służby zdrowia!
Mój organizm nie pojmuje, że nie ma miejsc w szpitalu, że dostęp do badań, diagnostyki i specjalistów jest bardzo utrudniony. Po wyczerpaniu wszystkich możliwości leczenia w Poznaniu, rozczarowana, obolała i załamana trafiłam do Łodzi, do specjalistycznej kliniki, która pod kierownictwem prof. Adama Dzikiego specjalizuje się w leczeniu chorób jelit.
Diagnoza postawiona przez profesora okazała się druzgocąca…: nowotwór złośliwy, a konkretnie rakowiak esicy.
Jest złośliwy, odporny na aktualnie proponowane przez NFZ metody leczenia chemio i radioterapią. Jedyną szansą dla mnie, poza natychmiastową operacją chirurgiczną usunięcia fragmentu jelita grubego, esicy jest personalizowana terapia niestandardowa, która nie jest refundowana przez NFZ. Terapia jest formą chemioterapii opartą o najnowsze zdobycze medycyny onkologicznej, daje ogromne szanse na wyzdrowienie i powrót do normalności.
Jak w większości podobnych przypadków terapia ma zasadniczą wadę: jest niezwykle kosztowna, do jej rozpoczęcia brakuje mi 350 tys PLN co leży absolutnie poza możliwościami finansowymi mojej Rodziny…
Jak każdy człowiek, matka, żona, córka, siostra, przyjaciółka chcę żyć dla innych, dla siebie, dla Boga. Nie jest mi łatwo zwracać się publicznie z prośbą o pomoc, zdecydowanie wolę pomagać…
Postanowiłam jednak stawić czoła wyzwaniu i walczyć licząc na wsparcie Rodziny, przyjaciół i wszystkich ludzi dobrej woli. Wyczerpałam swoje możliwości i nie mam już zbyt wiele do stracenia stąd moje słowa.
Jakikolwiek przejaw wsparcia, dobrego słowa, modlitwy będzie dla mnie ogromną pomocą w walce którą podjęłam, nie ukrywam, że bardzo proszę również na wsparcie finansowe które pozwoli mi skorzystać z szansy na terapię, na zdrowie i życie.
link do zrzutki: https://zrzutka.pl/g28kax