Po raz kolejny w Zespole Szkół im. Kryptologów Poznańskich w Luboniu odbyła się pod koniec roku zbiórka karmy dla psów i kotów oraz środków higieny dla rezydentów schroniska w Gaju w pobliżu wielkopolskiego Śremu. Oczywiście działania te po raz kolejny wsparło Towarzystwo Miłośników Miasta Lubonia.
Międzygminne schronisko dla bezdomnych zwierząt w Gaju w pobliżu Śremu prowadzone jest przez organizację pożytku publicznego na podstawie porozumienia dziewięciu gmin z powiatów śremskiego, kościańskiego i gostyńskiego. Celem działalności Fundacji Schronisko dla Zwierząt w Gaju jest zwalczanie złego traktowania i bezdomności zwierząt poprzez prowadzenie schroniska, działalność prewencyjną i interwencyjną, działalność edukacyjną oraz społeczną.
Przemysław Maćkowiak
Prezes TMML
Rocznie do schroniska trafia około sześćset psów i kotów, którym w większości udaje się znaleźć nowe domy u osób dokonujących adopcji. Prawidłową opiekę nad zwierzętami, często po przejściach, zapewnia kilkunastu specjalistów, etatowy lekarz, technik weterynarii, fizjoterapeuta oraz behawiorysta. Warto podkreślić, że w schronisku pracują osoby cechujące się ogromną pasją i do tego są oni w pełni oddani swoim podopiecznym. W większości wcześniej pełnili oni tam wolontariat, więc trudno mówić tutaj o przypadkowym zatrudnieniu. Na zdjęciu ekipa Towarzystwa Miłośników Miasta Lubonia z fantastycznymi opiekunami zwierząt podczas wrześniowego festynu Jesień Gajowa. Jest to cykliczne „Święto każdego, kto adoptował od nas psa albo kota, każdego, dla kogo nasze schronisko jest bliskie, każdego, komu na widok zwierząt serce mocniej bije!”. Tym razem hasłem przewodnim imprezy była „Miłość na cztery łapy”. Zastanawiając się więc nad posiadaniem własnego pupila przez czytających te słowa, może warto rozważyć wzięcie go ze schroniska. Na pewno odwdzięczą się one w nowym domu ogromem miłości i wdzięczności. Fot. ze zbiorów Przemysława Maćkowiaka
Pod koniec ubiegłego roku po raz kolejny społeczność uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 oraz Dwujęzycznego Liceum Ogólnokształcące wchodzącego w skład Zespołu Szkół noszących chlubne imię Kryptologów Poznańskich w Luboniu zorganizowała zbiórkę karmy dla psów i kotów oraz środków higieny dla schroniska w Gaju. Koordynatorkami przedsięwzięcia były nauczycielki Katarzyna Królikiewicz (w środku) oraz Joanna Konieczna. Jak widać darów było na tyle dużo, że po raz kolejny trzeba było użyć do transportu przyczepki. Jednak to już pozostało w gestii członków Towarzystwa Miłośników Miasta Lubonia na czele z młodszą pociechą piszącego te słowa – Michaliną Maćkowiak (pierwsza z prawej), od lat angażujących się w podobne przedsięwzięcia. Fot. ze zbiorów Przemysława Maćkowiaka
Placówka w ramach Centrum Edukacji na Cztery Łapy organizuje również spotkania dla dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych. Jej zadaniem jest kształtowanie prawidłowych postaw traktowania zwierząt, zasad bezpieczeństwa oraz przybliżanie działalności schroniska. Po przywiezieniu darów w styczniu tego roku mogliśmy więc, jak za każdym razem, zwiedzić schronisko. Znajduje się w nim między innymi dobrze wyposażone Spa dla zwierząt („Sanus per Aquam”, czyli zdrowy przez wodę), szczególnie przydatne w przypadku wcześniej źle traktowanych psów i kotów. Fot. ze zbiorów Przemysława Maćkowiaka
Początki naszej stowarzyszeniowej współpracy ze schroniskiem sięgają trudnego czasu związanego z pandemią koronawirusa. Wówczas pomysłodawczynią szkolnej zbiórki była starsza pociecha – Konstancja Maćkowiak – obecnie już uczennica kierunku technik weterynarii w Zespole Szkół Przyrodniczych na poznańskim Golęcinie. Inicjatywę z entuzjazmem podchwyciła nauczycielka historii Agata Matyjasek, stając się jednocześnie opiekunką przedsięwzięcia. Nad wyraz miłe było to, że uczniowie szkoły tak bardzo zaangażowali się w akcję pomimo pandemii. Można więc chyba być ostrożnym optymistą w kwestii angażowania się młodzieży w takiego rodzaju działania. Świadczy to o ich dużej wrażliwości, tym bardziej, że zajęcia wówczas nie odbywały się w szkole, tylko zdalnie on-line i trzeba było specjalnie przywieźć dary. A było ich na tyle dużo, że trzeba było załadować je na przyczepkę. Ich gruntownym uporządkowaniem zajęła się najmłodsza ekipa Towarzystwa Miłośników Miasta Lubonia na forcie VIIa na poznańskim Marcelinie. Osobno zostały zapakowane w kartonach mokre oraz suche karmy dla psów i kotów, w innych znalazły się środki czystości, koce oraz ręczniki. Wtedy też nawiązaliśmy sympatyczną współpracę z opiekunką naszych ulubionych kotów Magdaleną Pękalą. Fot. Przemysław Maćkowiak