Strona główna / Aktualności / 160 rocznica powstania styczniowego

160 rocznica powstania styczniowego

 

Przed 160 laty, Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego rozpoczęło się powstanie styczniowe, największy w XIX w. polski zryw narodowy. Pochłonęło ono kilkadziesiąt tysięcy ofiar i w ogromnym stopniu wpłynęło na dążenia niepodległościowe następnych pokoleń

Największe polskie powstanie narodowe przeciwko Imperium Rosyjskiemu, ogłoszone w Warszawie manifestem przez Tymczasowy Rząd Narodowy wybuchło 22 stycznia 1863 r. w Królestwie Polskim, natomiast trzy tygodnie później w byłym Wielkim Księstwie Litewskim. Objęło swoim zasięgiem Królestwo Polskie, Litwę, Białoruś i część Ukrainy. W tym trwającym prawie półtora roku zrywie narodowym walczył późniejszy lubonianin – kowal Ksawery Lemke. Przyszedł na świat w roku 1839 w Radzyniu Chełmińskim pod Grudziądzem. Po wyuczeniu się zawodu kowala, w wieku 24 lat jako ochotnik przystąpił do powstania styczniowego (oddziałami, w których walczył dowodził Wielkopolanin – płk. Edmund Callier). Walczył w partyzanckim w swoim charakterze przedsięwzięciu aż do stłumienia go przez armię rosyjskiego zaborcy. Razem z towarzyszami broni został wzięty do niewoli i znalazł się w grupie zesłańców na Sybir. W drodze na zsyłkę udało mu się szczęśliwie zbiec z transportu i losy rzuciły go do Żabikowa. Wiosną 1865 r. jako kowal i weteran powstania znalazł zatrudnienie w kuźni folwarku hr. Augusta Cieszkowskiego. Wzbudzając szacunek wśród folwarcznych współpracowników chętnie dzielił się z nimi powstańczymi wspomnieniami. Nie tylko kuł gorące żelazo ale był zarazem gorącym i wielkim patriotą. Po pewnym czasie kowal z wsi Jeżyce pod Poznaniem o nazwisku Dudkiewicz zaoferował mu pracę w swojej od pokoleń rodzinnej kuźni. Niespełna trzydziestoletni Ksawery przystał na tą propozycję. Pracując w jeżyckiej kuźni poznał córkę właściciela – Magdalenę Dudkiewicz i wkrótce poprosił o jej rękę. Po zawarciu z nią małżeństwa postanowił się usamodzielnić i otworzył własną kuźnię w Żabikowie, która znajdowała się przy ul. Żabikowskiej, na terenie dzisiejszej stacji benzynowej przy „Pajo Centrum”. Mieszkali wówczas z żoną w budynku położonym na terenie pobliskiej cegielni. W kowalskiej rodzinie urodziło się dziesięcioro dzieci – trzech synów: Franciszek, Stanisław i Ksawery jr ( luboński kowal, powstaniec wielkopolski) i siedem córek: Elżbieta, Julia, Maria, Weronika, Wiktoria, Anna i Marta Rygusiak. Ten związany przez ponad 60 lat z naszym miastem powstaniec, po śmierci żony (jest pochowana na cmentarzu w Wirach), w 1927 roku przeniósł się do córki – Marii Urbańskiej mieszkającej wówczas w Czempiniu. Po trzech latach wspólnego z nią zamieszkiwania zmarł 29 kwietnia 1930 r. Patriota, któremu losy ojczyzny nigdy nie były obojętne został pochowany na cmentarzu parafialnym w Czempiniu. Do dziś w Luboniu mieszka jego rodzina.

(PAW)

Prawdopodobnie jedno z ostatnich zdjęć Ksawerego Lemkego seniora wykonane u schyłku życia powstańca   fot. Zb. rodziny Drajerczaków

Paweł Wolniewicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *