Strona główna / Aktualności / ULTW w Koszutach i Zaniemyślu

ULTW w Koszutach i Zaniemyślu

W piątek, 3 czerwca seniorzy z Uniwersytetu Lubońskiego Trzeciego Wieku (ULTW) wybrali się na wycieczkę autokarową do Muzeum Ziemi Średzkiej w Koszutach oraz na Wyspę Edwarda w Zaniemyślu.

W Koszutach zwiedziliśmy Muzeum Ziemi Średzkiej urządzone w XVIII-wiecznym zabytkowym, późnobarokowym dworze szlacheckim. Jest to budynek parterowy, z dwoma narożnymi alkierzami i mansardowym dachem krytym gontem, otoczony pięknym parkiem krajobrazowym. Do dworu wchodzi się przez uroczą werandę porośniętą winobluszczem, który w upalne dni daje cień i przyjemny chłód. Ekspozycja stała muzeum prezentuje życie ziemiaństwa w Wielkopolsce z przełomu XIX i XX wieku. Zgromadzone tutaj meble, obrazy, tkaniny i przedmioty codziennego użytku odtwarzają wygląd i atmosferę szlacheckiego dworu i jednocześnie sprawiają wrażenie obecności jego dawnych mieszkańców. Z dużym zainteresowaniem wysłuchaliśmy opowieści pani przewodnik o historii tego miejsca, jego właścicielach oraz życiu i obyczajach dawnego dworu, m.in. o przyrządzaniu potraw, zachowywaniu się przy stole, przyjmowaniu gości, garderobie, higienie osobistej, wychowywaniu dzieci oraz zarządzaniu majątkiem ziemskim. Na poddaszu dworu zwiedziliśmy wystawę malarstwa ze zbiorów zdeponowanych w Muzeum Ziemi Średzkiej, poświęconą pamięci Danuty Muszyńskiej-Zamorskiej, znanej polskiej artystki malarki, urodzonej w Środzie Wielkopolskiej. 

Z Koszut, autokarem udaliśmy się do Środy Wielkopolskiej na stację kolejki wąskotorowej, aby pociągiem obsługiwanym przez lokomotywę parową odbyć podróż do Zaniemyśla. Skorzystaliśmy z możliwości zamówienia przejazdu zabytkową ciuchcią i zorganizowania na jej trasie biesiady z ogniskiem. Średzką Kolej Powiatową wybudowano prawie 120 lat temu do przewozu płodów rolnych z okolicznych pól. Początkowo kursowała na trasie Poznań-Środa Wielkopolska, potem została przedłużona do Zaniemyśla. Dziś w wersji skróconej jest przede wszystkim atrakcyjnym produktem turystycznym, który nawiązuje do minionych czasów świetności pary i rozkwitu kolejnictwa. Trasa kolejki wiedzie przez szereg malowniczych miejscowości: Słupię Wielką, Annopole, Płaczki, Śnieciska i Polwicę. Pociąg „pędzi” z szybkością 12 km/h i kołysze na zakrętach wagonikami. Przenikliwy gwizd lokomotywy i stukot kół, spod których wydobywają się kłęby pary i dymu oraz miarowa jej praca z charakterystycznym puf, puf, puf, wywołały zachwyt i moc niepowtarzalnych wrażeń. W Śnieciskach pociąg zwolnił i zagwizdał z całą mocą, oznajmiając, że nadeszła pora na biesiadę przy ognisku. Stoły biesiadne rozstawione były pod chmurką, w otoczeniu rozległych pól i oczekującego na nas pociągu. Poczęstunek składał się z kiełbaski pieczonej w ognisku, chleba ze smalcem i ogórka oraz ciasta. Czas umilały nam piosenki biesiadne i tańce. Odbyła się też sesja fotograficzna z lokomotywą w tle. 

Po przyjeździe do Zaniemyśla od razu udaliśmy się na Wyspę Edwarda. Można na nią dojść kładką pontonową przerzuconą przez jezioro Raczyńskie lub przeprawić się promem. My wybraliśmy pierwszą opcję. Według legendy wyspa została usypana na polecenie wojewody poznańskiego Stanisława Górki, który chciał na niej ukryć skarby. Nazwa wyspy pochodzi od Edwarda hrabiego Raczyńskiego, zasłużonego Wielkopolanina, który w latach 1815-1845 był jej zarządcą. Hrabia popełnił na wyspie samobójstwo, strzelając sobie w głowę z armatki wiwatówki. Wyspa zachowała swój pierwotny wygląd do dzisiejszych czasów. To wyjątkowe miejsce, oaza ciszy i spokoju. Można tutaj odpocząć i zrelaksować się w otoczeniu starych, przepięknych drzew. Hrabia wybudował na wyspie modrzewiowy domek w stylu szwajcarskim, w którym obecnie znajduje się restauracja. Z bólem serca opuściliśmy to klimatyczne miejsce. Przed wejściem do autokaru zwiedziliśmy jeszcze neogotycki kościół pw. św. Wawrzyńca. Przy jego zachodniej ścianie znajduje się grobowiec hrabiego Edwarda Raczyńskiego z posągiem jego żony Konstancji, przedstawionej jako rzymska bogini zdrowia Higieja. Wycieczka odbyła się przy finansowym wsparciu Miasta Luboń.

(Maria Błaszczak)

Skorzystaliśmy z możliwości zamówienia przejazdu zabytkową ciuchcią i zorganizowania na jej trasie biesiady z ogniskiem. Trasa kolejki wiodła przez szereg malowniczych miejscowości: Słupię Wielką, Annopole, Płaczki, Śnieciska i Polwicę. Pociąg „pędził” z szybkością 12 km/h i kołysał na zakrętach wagonikami

  fot. Piotr Kusy

 W drodze na Wyspę Edwarda   fot. Piotr Kusy

Redakcja GL

Gazeta Lubońska - niezależne pismo i portal mieszkańców Lubonia.

Sprawdź również

Matura 2024 w LO w Luboniu

Pierwszy dzień matur za nami – dziś maturzyści z Dwujęzycznego Liceum Ogólnokształcącego w Luboniu zmierzyli …

Kwiecień w Kowbojskim Miasteczku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *