11 grudnia 2021 r. Piotr Izydorski mieszkaniec Lubonia wywalczył sobie tron zwycięzcy, uczestnicząc w teleturnieju „Giganci Historii” emitowanym na antenie TVP Historia w sobotni wieczór o godz. 19. Tematyka odcinka nawiązywała do tzw. „Karnawału Solidarności”, czyli 16-miesięcznego okresu społecznego buntu, nadziei i namiastki wolności, który zakończył się wraz z wprowadzeniem stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku.
„Giganci Historii” to autorski, emitowany od 2020 roku na antenie TVP Historia teleturniej, w którym pięcioro uczestników rywalizuje między sobą w czterech rundach, odpowiadając na pytania dotyczące danego wątku historycznego. Do ścisłego finału przechodzi troje graczy. Każdy odcinek poświęcony jest innemu zagadnieniu. Teleturniej prowadzą Maciej Kurzajewski i Przemysław Babiarz, a opiekę merytoryczną sprawuje prof. Janusz Odziemkowski, który przewodniczy jury. Premierowe odcinki emitowane są w każdą sobotę o godz. 19, a każdy z nich trwa ok. 45 min. Teleturniej znalazł się w 2021 roku wśród 17 europejskich produkcji nominowanych przez Europejską Unię Nadawców w ramach konkursu EBU Creative Forum, w którym nagradzane są najbardziej kreatywne formaty telewizyjne oraz ważne audycje niepodejmowane przez stacje komercyjne.
Już jako młody chłopak Pan Piotr był wiernym widzem słynnego teleturnieju pod nazwą „Wielka Gra”, podziwiając jego uczestników za rozległą wiedzę, sam chciał znaleźć się kiedyś na ich miejscu. A że uwielbia on najnowszą historię Polski, postanowił wziąć udział w teleturnieju „Giganci Historii”, ubolewając jednocześnie, że to chyba jedyny w kraju teleturniej, w którym można „sprawdzić się” stricte w tej dziedzinie. Przeglądając motywy przewodnie odcinków, od razu wiedział, że temat „Karnawału Solidarności” to będzie „to”. „Choć wydarzenia związane z tym tematem działy się jeszcze przed moim urodzeniem, to jednak poprzez literaturę, kino, filmy dokumentalne bardzo lubię „wczuwać się” w tamten klimat. Nie wiem do końca dlaczego akurat PRL, prawdopodobnie ze względu na dramatyzm i liczne „zwroty akcji”, które zaważyły na tym, gdzie jako Polska teraz jesteśmy. Być może brzmi to nieco patetycznie, ale zgłosiłem się tam też trochę dlatego, żeby popularyzować te wydarzenia. Wierzę, że dzięki takim formatom telewizyjnym, ktoś „wkręci się” w zgłębianie wiedzy historycznej, która według mnie jest pasjonująca” – zauważa zwycięzca odcinka.
Powodem, dla którego nasz rozmówca zgłosił się do programu, był jak sam stwierdził – impuls. Oglądając jeden z odcinków, usłyszał on ogłoszenie o trwającym właśnie castingu do kolejnych wydań programu. A że kończył się właśnie termin przesyłania zgłoszeń, dlatego nie miał czasu na zastanawianie, wypełnił i wysłał formularz. Po kilku dniach telefonicznie zaproszono go na eliminacje wstępne (odbyły się 31 sierpnia), podczas których na zdalnym spotkaniu z komisją odpowiadał na pytania otwarte i zamknięte, dotyczące wybranego tematu. Dzięki praktycznie bezbłędnie udzielanym odpowiedziom z początkiem września otrzymał zaproszenie do studia telewizyjnego w Warszawie, gdzie 17 września zmierzył się z najlepszymi i „zgarnął” 20 tys. zł, udzielając prawidłowej odpowiedzi na pytanie finałowe, które brzmiało: Kto uhonorował Lecha Wałęsę tytułem Człowieka Roku w 1981 roku? Udzielanie prawidłowych odpowiedzi na padające podczas gry pytania wymagało od Pana Piotra nie tylko dogłębnej znajomości tematu, ale też umiejętności panowania nad emocjami. Jak sam przyznaje „Bez odrobiny szczęścia wygrać się nie da. Paradoksalnie jednak mi ono sprzyjało i nie sprzyjało zarazem, było bowiem tak, że znałem odpowiedzi na większość pytań kierowanych do przeciwników, a kiedy przychodziła moja kolej czułem w głowie totalną pustkę. Obecne cały czas emocje i adrenalina powodują, że nie można do końca uwierzyć w to, co się dzieje. Kiedy Maciej Kurzajewski potwierdził, że udzieliłem prawidłowej odpowiedzi na finałowe pytanie, nie byłem pewien, czy to dzieje się naprawdę. Trema zaczęła ustępować dopiero, kiedy zostałem sam na scenie i mogłem usiąść na tym dziwnym „tronie Giganta Historii”.
Na zakończenie usłyszeliśmy od Pana Piotra następujące zdanie: „Jeśli ktoś chciałby spróbować swoich sił w takim czy innym teleturnieju, to zdecydowanie zachęcam do podjęcia tego kroku. Kiedy sam zastanawiałem się czy wypełnić formularz zgłoszeniowy, przypomniałem sobie przysłowie, które już nie raz mi pomogło: „Kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije”. Choć dla Pana Piotra był to pierwszy udział w teleturnieju, to nie zamierza on na tym poprzestać. Gratulujemy więc serdecznie wygranej i życzymy powodzenia w kolejnych rozgrywkach!
(red.)