W Luboniu aleje pomnikowe tworzy 300 drzew w wieku około 100 lat, które od 1994 r. są objęte formą ochrony przyrody.
Na lipę
Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.
Jan Kochanowski
7 alei
Stanowią rzadki i cenny obiekt przyrodniczy jak również historyczny.
Lubońskie, stare lipy rosną w siedmiu pomnikowych alejach, wiodących przez ulice Żabikowa: Poniatowskiego (41 drzew), Szkolnej (41), Klonowej (10), Kołłątaja (58), Lipowej (78), 11 Listopada (55) oraz Placu Edmunda Bojanowskiego (17). Tworzą je głównie gatunki: lipa szerokolistna, lipa drobnolistna, lipa krymska i lipa holenderska. Są swoistym ekosystemem, który stanowi cenne miejsce siedlisk wielu zwierząt oraz umożliwia ich migrację. Wyniki ekspertyzy przeprowadzonej przed dwoma laty pozwalają założyć, że drzewa mogą zamieszkiwać rzadkie i chronione cenne gatunki owadów, takie jak np. pachnica dębowa. Na drzewach zaobserwowano również występowanie dzięcioła. Zarówno wiek jak i stan tych pięknych pomników przyrody, kwalifikują je do tzw. drzew sędziwych – weteranów, które są niezwykle cennym obiektem przyrodniczym i które należy zachowywać dla przyszłych pokoleń. Niestety, życia starym lipom nie ułatwiają systematycznie postępujące cywilizacja i urbanizacja. Dlatego też, żeby im pomóc, poddaje się je pielęgnacji m.in. wykonując: badania wnętrza pni tomografem, badania obciążeniowe, zakładanie wiązań dynamicznych w koronach drzew, stosowne cięcia pielęgnacyjne i sanitarne. Wszystko po to, żeby przedłużyć ich żywotność, żeby przetrwały dla następnych pokoleń lubonian, zdobiąc nasze miasto. Obyśmy jak najdłużej mogli je podziwiać i cieszyć się nimi, a w letnie upały schronić się w ich cieniu.
(PAW)
Cudowne,wspaniałe-wiosną pełne zapachów,zieleni, pełne mruczących pszczół, latem wypełnione cieniem ,szumem wiatru,w koronach których ,nie tylko ptaki odnajdują schronienie; Lubońskie lipy witają mnie codziennie, gdy spoglądam w okno.Gdyby nie one,Luboń straciłby swój niepowtarzalny urok!