Zeltweg, to mała, leżąca w dolinie austriacka miejscowość, licząca niecałe osiem tysięcy mieszkańców, oddalona od Lubonia o 10 godzin jazdy samochodem. Nieopodal niej znajduje się tor F1 Red Bull Ring oraz wojskowe lotnisko Fliegerhorst Hinterstoisser. Raz na dwa lata, ta spokojna miejscowość przeobraża się w miejsce kultu każdego fana lotnictwa. Na przełomie sierpnia i września jest to arena największych w Europie pokazów lotniczych pod nazwą Airpower.
Pokazy Airpower skupiają w sobie wszystko to, co jest kwintesencją podobnych eventów lotniczych rozsianych po całym globie czyli najnowocześniejsze nowinki technologiczne wykorzystywane w awiacji, mnogość wszelkiego rodzaju maszyn latających oraz tło… W Zeltweg podziwiamy powietrzne akrobacje na tle gór, a nie jak w innych przypadkach na tle zachmurzonego lub błękitnego nieba. Zeszłoroczna edycja podczas jednego dnia zgromadziła około 200 tysięcy osób (!) na obszarze o powierzchni porównywalnej do wielkości poznańskiego lotniska w Krzesinach.
Program pokazów dynamicznych, czyli samolotów wykonujących spektakularne ewolucje w powietrzu, był bardzo bogaty – pierwsze loty rozpoczęły się o godzinie 8.30, a zakończyły o 17 – można było podziwiać m.in. pierwszy w historii ludzkości samolot odrzutowy Me 262 oraz jego konkurentów jakimi byli P-51 Mustang, T-28 Trojan lub P-38 Lightning, biorących swego czasu udział w II wojnie światowej. Organizatorzy zadbali również o to, by w powietrzu zaprezentowały się maszyny, które przez wiele państw wykorzystywane są do bieżących zadań, takie jak Eurofighter, Gripen czy dobrze nam znane z rodzimego podwórka F-16 czy też F-18. Ten ostatni kojarzymy z filmem „Top Gun: Maverick”, a skoro o nim mowa, to pokaz dynamiczny fińskiego pilota na tej maszynie zawstydziłby samego Toma Cruise’a.
Poniżej przedstawiamy krótką fotorelację z ubiegłorocznej edycji Airpower. Kolejna odbędzie się we wrześniu 2026 roku.
Łukasz Bogacz










