Gazeta Lubońska – portal mieszkańców Lubonia
Już najbliższej nocy tradycyjna zmiana czasu z letniego na zimowy. Następuje to zawsze w ostatnią niedzielę października. W tym roku przypada to w nocy z 26 na 27 października. Wówczas będziemy musieli cofnąć wskazówki zegarów z godziny 3.00 na 2.00. Oznacza to, że w nocy z soboty na niedzielę pośpimy godzinę dłużej.
Możemy więc ulec złudzeniu, że zyskujemy dodatkową godzinę życia, ale to tylko na kilka miesięcy – wiosną, przy zmianie czasu z zimowego na letni tę godzinę niestety będziemy musieli oddać. Każda taka zmiana powoduje u wielu ludzi okresowy dyskomfort, gdyż musimy dopasować do nowych ram nasz czas biologiczny: snu i aktywności. A to nie zawsze jest łatwe i zaburza nasze dobowe funkcjonowanie. Dodatkowym minusem jesiennej zmiany czasu jest wcześniejsze zapadanie zmroku, a światło, jak wiadomo, pobudza do aktywności – jego brak wywołuje apatię, senność, a czasem stan przygnębienia.
W 2018 roku Komisja Europejska podjęła działania w kierunku rewizji ustaleń dotyczących stosowania w państwach członkowskich Unii Europejskiej czasu letniego (wyprzedzającego o godzinę standardowy czas strefowy) i związanych z tym zmian czasu. Przeprowadzono konsultacje na ten temat, które wykazały, że większość respondentów ze względu na negatywne doświadczenia związane ze zmianami czasu jest za rezygnacją (84%). Ale ponieważ rok później wybuchła pandemia Covid-19, prace nad regulacją zmian czasu zawieszono. W październiku 2021 r. Komisja Europejska wydała komunikat ws. zmian czasu w latach 2022-2026. Zgodnie z tym dokumentem do roku 2026 nie nastąpią żadne zmiany w tym zakresie. Czy możemy się spodziewać, że za dwa lata zaniechamy zmian na czas letni – to się okaże.
W przeszłości czas postrzegano jako stały, obiektywnie mierzalny kalendarzem, klepsydrą, zegarem element rzeczywistości. Wg świętego Augustyna, filozofa chrześcijańskiego, mijający czas zbliża nas do śmierci, jest znakiem śmiertelności człowieka i przemijania wszystkiego, co ziemskie, materialne. Dyspozytorem czasu ziemskiego i wiecznego jest Bóg.
Współczesność, rozwój nauki, zmieniła podejście do czasu. Albert Einstein dowodził, że czas jest wartością względną, jego wartość zależy od punktu odniesienia. Zaczęliśmy coraz dokładniej odmierzać czas – godziny, minuty, sekundy. Staliśmy się niewolnikami czasu.
Trywializując ustalenia Einsteina, możemy bardzo różnie odczuwać brak lub nadmiar czasu. Możemy także różnie go wykorzystać, czyli jak to wyraża polszczyzna – spędzić czas. Miejmy nadzieję, że tegoroczne długie, coraz dłuższe jesienne wieczory będą dla naszych Czytelników czasem dobrych i spokojnych chwil.
Aleksandra Radziszewska
