Kolejny sukces lubonianina – Macieja Kosmacza – zawodnika i trenera lubońskiej sekcji klubu karate „Samuraj Wielkopolska”, który na Mistrzostwach Europy federacji Japan Karate Association (JKA) zdobył brązowy medal w konkurencji kumite indywidualne mężczyzn. „Najważniejszy jest rozwój ducha i charakteru, medale to tylko dodatki” – powiedział wielokrotny mistrz.
Utalentowany i utytułowany lubonianin
Maciej Kosmacz od urodzenia mieszka w Luboniu. Dwudziestoośmioletni obecnie zawodnik i trener przygodę z Karate Shotokan rozpoczął w wieku 6 lat – przygodę, która trwa do dziś. Bakcyla sportów walki zaszczepił w nim dziadek – śp. Czesław Sofczyński, który zawsze był pasjonatem boksu i komentował różne walki, z przyjemnością je oglądając. W pobliskiej Szkole Podstawowej nr 2 odbywały się zajęcia karate (to nie boks, ale tylko one były dostępne), na które Maciej został zapisany. Przez pierwszy rok na treningi zaprowadzali go dziadek lub mama, ponieważ taki był wymóg trenera. Od samego początku do 18. roku życia trenował pod okiem Marcina Leszczyny. W tym okresie zdobyłem siedmiokrotnie tytuł Mistrza Polski JKA, tytuł Mistrza Świata IJKA oraz dwukrotnie tytuł brązowego medalisty Mistrzostw Europy WUKF. Od 10 lat prowadzi treningi karate dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych – aktualnie zajęcia odbywają się Lubońskim Ośrodku Sportu i Rekreacji (LOSiR) przy ul. Kołłątaja. Odkąd zaczął prowadzić zajęcia jako trener, jego kariera zawodnicza stopniowo zaczęła wygasać. Ostatni start zaliczył przed czterema laty. Zdobył wówczas wicemistrzostwo Polski i brązowy medal drużynowy na Mistrzostwach Europy JKA w Norwegii. „Nie startowałem w zawodach, ponieważ ciężko połączyć dużą ilość prowadzonych treningów z pracą i przygotowaniami do startów jako zawodnik. Kariera zawodnicza przystopowała, ale aktywny sportowo jestem cały czas, co pozwoliło utrzymać w miarę dobrą formę” – powiedział skromnie pan Maciej. Zapytany o hobby i zainteresowania, bez wahania wymienił: sporty walki, trening motoryczny, trening ogólnorozwojowy, jazda na rowerze, MMA, detailing samochodowy. Dodał, że chętnie stawia sobie nowe cele i wykracza poza osobistą strefę komfortu, czego dowodem jest letnia wyprawa rowerowa do Kołobrzegu oraz Karpacza lub zimowa wspinaczka na Śnieżkę.
Wychowankowie nazywają go „trenerem dynamicznym”. Jest zawsze uśmiechnięty i zaraża innych chęciami do treningu, dba o to, aby na treningach nie było miejsca na nudę, zapewniając harmonijny i zbalansowany rozwój swoich zawodników.
Powołanie do kadry i mistrzostwa
Zawody JKA zawsze stoją na najwyższym światowym poziomie. Są platformą rywalizacji dla wszystkich organizacji karate na świecie. W kwietniu, podczas pojedynków w szwajcarskim Sursee koło Lucerny można było podziwiać topowych zawodników JKA w Europie, wśród nich lubonianina – Macieja Kosmacza, który będąc mocnym ogniwem kadry narodowej, przywiózł do Lubonia brązowy medal Mistrzostw Europy.
Luboński karateka został powołany na mistrzostwa Europy
dość nieoczekiwanie, bez wstępnych eliminacji. Szefowie federacji JKA zauważyli doskonałą dyspozycję lubońskiego karateki podczas międzynarodowego turnieju karate, rozgrywanego trzy tygodnie wcześniej w Monachium. Choć Maciej Kosmacz już od jakiegoś czasu sam nie uczestniczył w turniejach międzynarodowych jako zawodnik, a swoją wiedzę i doświadczenie przekazuje jako trener, skorzystał z propozycji startu w turnieju w Monachium. Zarząd JKA znając wcześniejsze osiągnięcia sportowe lubonianina, bez wahania powołał go do kadry na mistrzostwa Europy w Szwajcarii, a pan Maciej, za namową koordynatora kadry – Sebastiana Końcowika – zgodził się Polskę reprezentować. W mistrzostwach startowało 330 zawodników z 23 państw. Luboński zawodnik w pięciu walkach (2 z dogrywkami) pokonał konkurentów m.in. z Norwegii, Danii, Szwajcarii i Czech, co pozwoliło mu zostać zwycięzcą jednej z 4 mat i awansować do półfinału. Ostatecznie lubonianin uplasował się na 3. miejscu, zdobywając brązowy medal Mistrzostw Europy. Warto wspomnieć, że jest to pierwszy medal dla Polski mistrzostw JKA zdobyty od 2005 r. „Odrodziłem się, ogień we mnie zapalił się na mistrzostwach. Jestem szczęśliwy, ale jednocześnie towarzyszy mi sportowa złość, bo finał był w zasięgu ręki. Nie wykluczam kolejnych startów na mistrzostwach…” – powiedział Maciej Kosmacz. Korzystając z okazji, brązowy medalista Mistrzostw Europy dziękuje za wsparcie i doping: Mamie Dorocie, Tacie Piotrowi, Partnerce Paulinie, Bratu Dariuszowi, Przyjaciołom, Ekipie „Samuraj Wielkopolska” oraz Kibicom. Szczególne podziękowania kieruje do Przemysława Siejaka za towarzystwo na wyjeździe oraz wszystkie wspólne sparingi. Pozdrawia również wszystkich lubonian i zaprasza do „Samuraja Wielkopolska” w LOSiR i do Studia treningowego przy ul. Wschodniej 2 E na prowadzone przez niego zajęcia. Zaprasza także na stronę internetową: www.samurajwielkopolska.pl instagramy: osobisty – „maciek_blackbelt” oraz klubowy „karate_samurajwielkopolska” oraz kanał na YouTube – samurajwielkopolskaTV
Panu Maciejowi gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów na matach Europy i świata, nie tylko jako zawodnikowi, ale również jako trenerowi.
Paweł Wolniewicz