Strona główna / Aktualności / Co wy właściwie robicie w tej radzie?

Co wy właściwie robicie w tej radzie?

Ostatnio, jako radna, spotkałam się z pytaniem „Co wy właściwie robicie w tej radzie?”. W sumie dawno nie słyszałam tego pytania. Zdecydowanie sporo osób pytało o to na początku kadencji, a teraz, w sumie już na jej końcu, mało kogo to chyba zastanawia. A jednak… Mogłam zatem, z perspektywy ponad czterech lat odpowiedzieć nieco bardziej wyczerpująco niż na początku i przede wszystkim nieco mniej teoretycznie.

Aktywność w Radzie Miasta każdorazowo zależy od możliwości, dyspozycji (także merytorycznej), preferencji i przede wszystkim chęci. Można być radnym/radną i robić mało-wiele. Trochę tak, jak mało ambitny uczeń. Prześlizgiwać się z miesiąca na miesiąc i z roku na rok, od czasu do czasu „podnosząc rękę i wciskając przycisk”. Da się i tacy też się pewnie zdarzają. Można działać na średnim poziomie – być członkiem jednej, dwóch komisji, brać udział w sesjach i raz na jakiś czas przesiedzieć dwie godziny na dyżurze dla mieszkańców. Można też działać na „wysokich obrotach”, ale to już wyzwanie.

Na czym mogą polegać „wysokie obroty”? Mogą polegać na tym, że jest się członkiem trzech lub więcej komisji. Czyli małych grup wewnątrz rady, które spotykają się co do zasady co najmniej raz w miesiącu (choć niektóre też częściej) i obradują nad merytorycznymi zagadnieniami z danego obszaru tematycznego – ochrony środowiska, spraw społecznych, budżetu czy spraw komunalnych. Można spędzać czas nad lekturą dokumentów, nad którymi rada obraduje. Są to przede wszystkim projekty uchwał, ale też plany, programy, raporty, sprawozdania czy strategie, które dotyczą wszelkich spraw związanych z funkcjonowaniem miasta. Można poświęcać swój czas na zdobywanie wiedzy w tematach, o których się rozmawia i przede wszystkim, w których należy podjąć decyzję. To chyba największe wyzwanie. Trudno wymagać od każdego, aby znał się na wszystkim. Z założenia każdy ma swój konik, czasem kilka, na których się zna i w odniesieniu do których świadomie podnosi rękę podczas głosowania. Są jednak takie obszary, które są poszczególnym radnym mniej bliskie, na których znają się mniej, a czasem być może i wcale. Nie zmienia to jednak faktu, że w każdym z tych obszarów należy świadomie głosować. Podnosić rękę, opowiadając się za lub przeciw danemu rozwiązaniu, co jest równoznaczne z przejęciem współodpowiedzialności za jego wdrożenie lub odrzucenie. Ten wymóg, choćby minimalnej orientacji merytorycznej w temacie, skutkuje czasem dość kuriozalnymi sytuacjami. Zdarza się, że ktoś w czwartym roku sprawowania mandatu pyta o znaczenie terminu, który przez ostatnie cztery lata pojawiał się w co najmniej kilku projektach uchwał, nad którymi także ta osoba obradowała i głosowała. Zdarza się także, że zadawane są pytania, które swoje szybkie i proste odpowiedzi mają w podstawie prawnej powołanej w danej uchwale (czytaj – wystarczy zajrzeć do ustawy). Bywa zabawnie… Ale kto jest jednak bez winy – niech pierwszy rzuci kamieniem.

Oprócz spotkań komisji Rada spotyka się najczęściej raz w miesiącu na posiedzeniu, na którym dyskutuje i przyjmuje bądź odrzuca projekty uchwał przygotowane przez burmistrza. Taka sesja rady miasta trwa od kilkunastu minut (to chyba sukces czasowy, ale zdecydowanie rzadki) do poważnych kilku godzin, czasem nawet do północy. W Luboniu jest o tyle szczęśliwie, że większość dyskusji ma charakter merytoryczny, czasem może z lekkim zabarwieniem populistycznym. Nie ma w Radzie Miasta Luboń żadnych przedstawicieli partii politycznych, są jedynie dwa lokalne komitety, dzięki czemu (choć co również należy oddać – także dzięki kulturze osobistej radnych), unikamy politykowania, niezwiązanych z meritum dyskusji światopoglądowych, kłótni i przytyków osobistych, a także zwykłego, niestety obecnego w debacie publicznej, chamstwa.

Poza wspomnianymi aktywnościami radni także pozostają w ciągłej dyspozycji i dostępności dla mieszkańców. Do publicznej wiadomości podane są ich numery telefonów, część z nich ma swoje profile w mediach społecznościowych, wszyscy mieszkają w Luboniu, więc być może są i Waszymi sąsiadami. Można ich także spotkać na miejskich imprezach, przykładowy klub radnych Forum Obywatelskiego Luboń jest na nich zawsze obecny ze swoim stoiskiem z konkursami i gadżetami, organizuje szereg akcji dla mieszkańców – wspólnie sprzątanie brzegów Warty, lasku Majońskiego, Kocich Dołów i innych miejsc w mieście, edukuje ekologicznie, działa na polu wolontariatu czy wspiera akcje charytatywne.

Jak widać trochę tej pracy jest. Radnym zatem niekoniecznie się bywa – radnym się jest, służąc mieszkańcom i miastu, zgodnie ze składanym podczas pierwszej sesji ślubowaniem: „Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców”.

Anna Bernaciak

Anna Bernaciak podczas prowadzenia konkursu edukacyjnego dla dzieci, dotyczącego segregacji śmieci, na EkoPikniku w Wiśniowym Sadzie (2022 r.) fot. Paweł Wolniewicz

Redakcja GL

Gazeta Lubońska - niezależne pismo i portal mieszkańców Lubonia.

Sprawdź również

Mapka organizacja ruchu na ul. 11Listopada

Zamknięcie ulicy 11 listopada. Wyznaczono objazd

Od 6 maja utrudnienia w ruchu na ul. 11 Listopada, zamknięcie odcinka od ul. Klonowej …

LALS - medale

Święto siatkówki w Luboniu. Rusza Final Four w lidze LALS!

Już w ten weekend czekają nas najważniejsze rozstrzygnięcia sezonu sezonu 2023/24 w LALS (Lubonskiej Amatorskiej …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *