Wywiad Gazety Lubońskiej

Rozmowa z Posłem na Sejm RP Jadwigą Emilewicz – sekretarzem stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.

 

„GL”: Jakie były Pani motywacje do wstąpienia do polityki i kandydowania na stanowisko posła?

J.E.: Myślę, że już w młodości wkroczyłam na drogę, której celem była działalność publiczna. Najpierw harcerstwo, później studia politologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, własna działalność gospodarcza i w końcu praca w administracji rządowej. To jest dla mnie droga, która pozwoliła mi stworzyć własny etos pracy i aktywności politycznej, który dziś staram się realizować.

Moją motywacją do aktywności publicznej nie jest budowanie sobie „pomników” i przecinanie wstęg przy otwieraniu kolejnych inwestycji. Ja patrzę na swoją działalność publiczną jak na kontrakt, tak to odbieram, że podejmuję pracę w polityce i w rządzie, by jak najwięcej zrobić dla ludzi, którzy mi zaufali, aktywnością przekonując do siebie tych, co jeszcze nie są do mnie przekonani. Praca posła, ministra to realizacja tego, co najważniejsze i najbardziej potrzebne, zarówno ogólnopolsko, jak i lokalnie, w moim okręgu.

 

„GL”: Jakie są Pani główne cele i priorytety w czasie pełnienia mandatu poselskiego?

J.E.: Dla mnie najważniejsze będą: zdrowie, bezpieczeństwo i gospodarka. Dlatego dzięki mnie udało się pozyskać największe w historii Poznania dofinansowanie w wysokości 730 mln zł na trwającą już budowę Zintegrowanego Szpitala Klinicznego. To obiekt, który odmieni oblicze opieki medycznej w Poznaniu i powiecie poznańskim. Moim priorytetem na następną kadencję będzie podniesienie jakości świadczeń medycznych dla seniorów. W Poznaniu powinien powstać oddział geriatryczny przy Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia – Centrum Medycyny Senioralnej. To niezbędna inwestycja, która dotąd nie powstała z powodu nieudolności rządzącej Poznaniem Platformy Obywatelskiej. Po drugie armia i bezpieczne granice. Rząd Prawa i Sprawiedliwości dokonuje bezprecedensowych inwestycji w tym zakresie. Wiem, że ludzie w Wielkopolsce, w Poznaniu myślą podobnie, intensywny rozwój poznańskich wojskowych zakładów motoryzacyjnych jest tego dowodem. Doceniamy też obecność wojskową naszych sojuszników. Dzięki naszym rządom przy ul. Bukowskiej znajduje się wysunięte stanowisko dowodzenia V Korpusu Sił Lądowych USA. Silna armia i sojusze to suwerenna, niepodległa Polska. Bezpieczna Polska to również mocna gospodarka. Jeśli dane będzie mi znów być posłem, będę dalej działać na rzecz przedsiębiorczości i zwiększania efektywności i innowacyjności polskiej gospodarki.

 

„GL”: W jakich sprawach ważnych dla Lubonia była i jest Pani aktywna? Jak się układa Pani współpraca z lubońskim samorządem?

J.E.: Samorząd terytorialny i praca na linii rząd – samorząd leżą mi na sercu. Pytanie o współpracę należałoby zadać również Pani Burmistrz. Ja oceniam ją wysoko, z pożytkiem dla Lubonia. W tej kadencji aktywnie wspierałam wnioski lubońskiego samorządu składane w ramach rządowych funduszy m.in. na remonty dróg, takich jak ul. Kościuszki czy ul. Długa. Wspierałam także rozwój budownictwa komunalnego, dzięki czemu przy ul. Łącznej powstał budynek z szesnastoma lokalami mieszkalnymi, dofinansowanymi przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

 

„GL”: Jaka jest Pani opinia na temat sytuacji ekonomicznej w naszym kraju? Jakie inicjatywy proponuje Pani w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsc pracy?

J.E.: Polska gospodarka, pomimo pandemii i wojny na Ukrainie ciągle się rozwija, a na wielu polach tempo naszego wzrostu jest w ścisłej europejskiej czołówce. Doskonale zdajemy sobie sprawę z czasowej inflacji, która w ostatnich miesiącach zaczęła spadać, a jej negatywne skutki były niwelowane dzięki silnemu i zbalansowanemu rynkowi pracy i rządowym tarczom osłonowym. Mamy najniższe bezrobocie po 1989 r., które w lipcu w Polsce wyniosło 5%, a w Wielkopolsce 2,9%. W ciągu ostatnich ośmiu lat udało się nam zbudować solidne fundamenty dla zrównoważonego rozwoju. Jeśli zostanę wybrana do Sejmu, będę nadal wspierała przekazywanie funduszy na rozwój samorządu oraz na wsparcie innowacyjności firm.

 

„GL” W jaki sposób Pani zdaniem można poprawić relację między obywatelami a przedstawicielami władzy? Jakie mechanizmy partycypacji społecznej uważa Pani za istotne?

J.E.: Bardzo trudno jest mi sobie wyobrazić silną, demokratyczną wspólnotę bez zaangażowania obywateli. Rząd Prawa i Sprawiedliwości w niespotykanej wcześniej skali buduje instytucje społeczeństwa obywatelskiego, wspierając finansowo organizacje pozarządowe. Najlepszym przykładem jest w tym względzie obszar kultury, w którym ogromne wsparcie i granty otrzymują organizacje, które, delikatnie mówiąc, nie są naszymi największymi sympatykami. Równocześnie bardzo zależy nam na tym, by zwiększyła się aktywność i poczucie „sprawczości” obywateli. Zależy nam również na budowie rozproszonej sieci instytucji centralnych. Dzięki mnie mamy w Poznaniu regionalne biura takich podmiotów jak Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości czy Agencja Rozwoju Przemysłu.

 

„GL”: Jakie projekty ustaw lub inicjatywy Pani autorstwa zostały dotychczas wprowadzone lub są w trakcie prac w Sejmie?

J.E.: W trakcie minionej kadencji z racji pełnionych obowiązków ministerialnych byłam zaangażowana w kilkadziesiąt projektów ustaw. Nadzorowany przeze mnie resort gospodarki wprowadził szereg zmian, szczególnie wspierających innowacje i cyfryzację administracji. Myślę jednak, że największym przedsięwzięciem ustawowym, jakie miałam okazję kierować, była Tarcza Finansowa i Antykryzysowa dla firm zmagających się z bezprecedensowym kryzysem w trakcie pandemii Covid-19. Do dziś słyszę podczas spotkań z przedsiębiorcami, że rozwiązania te pozwoliły na przetrwanie ich firm i ocaliły miejsca pracy. Szczególnie bliskim mi projektem był także Bon Turystyczny,

wprowadzony dla milionów polskich rodzin.

Rozmowę przeprowadził Paweł Wolniewicz