Utwór liryczny nadesłany do nas przez Sergiusza Myszograja powstał (jak autor wspomina) przed dwoma laty, w okresie wczesnej jesieni. Stał się on częścią projektu, w ramach którego już wkrótce na jego podstawie powstać ma utwór wokalny przy akompaniamencie fortepianu i skrzypiec. (red.)
Już
Już – czas futerał do róż…
Poodklejać, złożyć w pół
– namiot nieba – od gwiazd…
dekoracje i tak spadną w dół.
Chowa już stary klaun
uśmiech w kącikach ust,
i pies, i koń, i słoń, i pchła
– cały wędrowny ten cyrk!
Już – czas futerał do róż…
Poodklejać, złożyć w pół
– namiot nieba – od gwiazd…
dekoracje już więdną w rdzach.
Chowa już stary klaun
uśmiech w kącikach ust,
i pies, i koń, i słoń, i pchła
– cały wędrowny ten cyrk!
Już – czas futerał do róż…
Zapach mięt nam już sięga do ud.
Cmentarz jagód spod nóg
już rzucany jest teraz na mróz.
Chowa już stary klaun,
uśmiech w kącikach ust,
i pies, i koń, i słoń, i pchła
– cały wędrowny ten cyrk!
Gilotyny do traw – już jadą…
Śnieg, niczym stary sen – już pada…
Już pada… nam pada,
już…
Sergiusz Myszograj