Strona główna / Aktualności / Na kowbojskim szlaku

Na kowbojskim szlaku

Sheriff Cordell wraz z kowbojem Leo w okresie letnim uczestniczyli w wielu wydarzeniach, odbywających się jak się okazuje nie tylko w lubońskim, dobrze nam znanym, kowbojskim miasteczku… Sprawozdanie z ich dalszych wyjazdów zamieszczamy poniżej.

II Zjazd Klasyków i Aut PRL odbył się w Miasteczku Kowbojskim Silverado City, we wsi Bożejewiczki (powiat żniński), w dniu 7 lipca br. Impreza motoryzacyjna przyciągnęła wielu fanów pojazdów z tego okresu. Królowała wówczas Syrena, ale równie niesamowicie prezentowała się Warszawa. W tamtych latach bardzo popularny był też Fiat 126p. Rodziny wyjeżdżały tym małolitrażowym samochodem na wakacje i zabierały ze sobą wyłącznie najpotrzebniejsze rzeczy. Wiele awarii występujących podczas podróży kierowcy rozwiązywali sami, co w dzisiejszych czasach byłoby raczej niemożliwe z uwagi na montaż skomplikowanych podzespołów we współczesnych autach. Całe wydarzenie tradycyjnie uświetniła parada, w której uczestniczyły wspaniale odrestaurowane pojazdy produkcji amerykańskiej i samochody europejskie, a nawet motocykle z okresu PRL, które można było swobodnie obejrzeć z bliska. Można też było usłyszeć kilka ciekawostek na ich temat. Organizatorzy zjazdu zorganizowali także dla gości wydarzenia konkursy, na najbardziej charakterystyczny dla tamtej epoki ubiór oraz na najbardziej „odstawiony” pojazd. Podczas pobytu zwiedzający mogli podziwiać również odgrywane pozorowane westernowe scenki napadu na bank oraz napadu na pociąg, połączone z kaskaderką konną. Jak się okazuje ten sam pociąg wyruszał następnie ze stacji Union Pacific, zabierając chętne dzieci na krótką wycieczkę po miasteczku. Na scenie przed szeroką publicznością wystąpił znany wokalista Krzysztof Ster, który balladami Elvisa Presleya urozmaicił wszystkim czas.

fot. Zb. Zbigniewa Henciela

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej śledziło z ogromnym zaciekawieniem wielu z nas. 14 czerwca br. podziwiać mogliśmy wspaniałą ceremonię ich otwarcia. W lubońskim kowbojskim miasteczku, w gronie najbliższych, trzymaliśmy oczywiście kciuki za naszą reprezentację. Wielką rzeszę kibiców uszczęśliwił fakt, że „nasi” zakwalifikowali się do Euro 2024. Niestety reprezentacja naszego kraju jako pierwsza odpadła z Mistrzostw Europy. Mimo to do końca śledziliśmy zmagania pozostałych drużyn. Gospodarze – Niemcy – doszli do ćwierćfinału i pokazali klasę, zaciekle grając do ostatniej minuty. Natomiast finałowy mecz rozegrany w niedzielę 14 lipca na Olympiastadion w Berlinie pomiędzy Hiszpanią, a Anglią dostarczył nam mnóstwo pozytywnych emocji.

fot. Zb. Zbigniewa Henciela

21 lipca tego roku ponownie wyruszyliśmy do Miasteczka Silverado City w Bożejewiczkach, by tym razem obejrzeć tam wydarzenie pod nazwą Crash Car! Autodemolka! Na wstępie trzeba zaznaczyć, że organizator zadbał o bezpieczeństwo publiczności i uczestników rajdu, którzy rywalizowali między sobą na specjalnie przygotowanym na tę okazję piaszczystym torze. Każdy pojazd został na początku sprawdzony, czy aby na pewno może zostać dopuszczony do ruchu. Na miejscu pojawił się nawet zastęp straży pożarnej. Pojazdy poruszające się po torze nie wyglądały do końca na wraki, do momentu aż nie doszło pomiędzy nimi do licznych stłuczek. Kierowcy nie mieli żadnych skrupułów wobec samochodów, którymi się poruszali, doprowadzając je do totalnej ruiny (odpadały zderzaki, słychać było trzask niszczonej karoserii). Emocje były niesamowite. Nad torem po rajdowych wyczynach jeszcze długo unosił się kurz.

fot.  Zbigniew Henciel

4 sierpnia przybyliśmy na kolejną imprezę motoryzacyjną do Silverado City. W I Spot Tuning Car wzięło udział wielu właścicieli aut, których wygląd był nietuzinkowy. Część kierowców, na różne sposoby, ewidentnie chciało dodać swojej „bryce” sportowego charakteru. Ponownie odbyła się tutaj parada pojazdów, która wyruszyła w stronę Żnina. Na jej czele tym razem stanął kowboj – „Basior”, który zasiadł za kierownicą sprowadzonego prosto zza oceanu, autentycznego, klasycznego samochodu, należącego zapewne wcześniej do jakiegoś sheriffa. Po powrocie z parady kierowcy zaparkowali swoje pojazdy w wyznaczonych strefach. Z każdym z nich można było porozmawiać. Organizatorzy zadbali też o to, aby nikt się nie nudził. Ogłosili konkurs na najbardziej „wychuchaną” felgę na zlocie oraz na najładniejszy samochód.

fot. Zb. Zbigniewa Henciela

Oprac. Paulina Korytowska

Redakcja GL

Gazeta Lubońska - niezależne pismo i portal mieszkańców Lubonia.

Sprawdź również

Dodatkowe worki na liście

W trosce o środowisko oraz w celu ułatwienia mieszkańcom prawidłowego segregowania odpadów biodegradowalnych, pod koniec …

Z życia Biblioteki Miejskiej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *