Strona główna / Aktualności / Ojciec-Strażak

Ojciec-Strażak

W naszym kalendarzu na przełomie maja i czerwca znalazły się bardzo ważne rodzinne święta. Mowa tu oczywiście o Dniu Matki, Dniu Dziecka oraz Dniu Ojca. Obchodzony 23 czerwca Dzień Ojca to dla nas bardzo ważna okazja, abyśmy mogli wyrazić szacunek i wdzięczność pierwszym mężczyznom w naszym życiu. Być Tatą znaczy bardzo dużo, być Tatą-Strażakiem znaczy jeszcze więcej. W związanej z naszym miastem rodzinie Drzewieckich już czwarte pokolenie ma w swoim gronie strażaka. Luboński poskramiacz ognia – Michał Drzewiecki jest wnukiem, synem i ojcem strażaka w jednej osobie.

Niewzruszona odwaga i dziedzictwo ojca

Strażacy są niezwykłymi bohaterami, którzy codziennie narażają swoje życie, aby chronić innych i ratować mienie. To wyróżniające się pokolenie pełne odwagi, determinacji i poświęcenia. Jednak za tymi nieustraszonymi strażakami często stoi ukryte dziedzictwo – ich ojcowie, którzy sami byli strażakami. Pokolenie strażaków, które obecnie służy w naszej społeczności, jest częścią długiego i dumnego dziedzictwa. Dziedzictwo ojca dla strażaka jest czymś więcej niż tylko narzędziami i umiejętnościami. To również wartości i etyka pracy, które zostają przekazane z pokolenia na pokolenie. Ojcowie strażacy uczą swoje dzieci o niezawodności, lojalności, odpowiedzialności i szacunku wobec innych. Te wartości kształtują charaktery młodych strażaków i wpływają na ich codzienne decyzje w służbie.

Luboński strażak – Michał Drzewiecki przyszedł na świat 18 września 1984 r. Wieloletnim członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) przy Zakładach Ziemniaczanych w Luboniu był jego dziadek – Wacław Drzewiecki, który bakcyla zaszczepił swojemu synowi – ojcu Michała – Andrzejowi (ur. 27.10.1949 r., zm. 08.08.2019 r.).

Pochodzący z Wir Andrzej Drzewiecki z zawodu elektromonter od dzieciństwa był związanym z Luboniem. Był wieloletnim pracownikiem Wielkopolskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Ziemniaczanego (WPPZ) w Luboniu. Jako kierowca-zaopatrzeniowiec większość życia zawodowego spędził za kierownicą samochodu ciężarowego, jeżdżąc po Polsce i Europie. W 1965 r. wstąpił w szeregi lubońskiej OSP. Przez lata zdobywał wiedzę oraz podnosił umiejętności podczas kursów strażackich. Pełnił wiele funkcji w Zarządzie OSP Luboń, m.in. naczelnika, sekretarza oraz skarbnika. Warto również wspomnieć, że ponad pół wieku temu razem z ojcem – Wacławem brał udział w akcji ratowniczej na miejscu jednej z najsłynniejszych katastrof PRL-u i największej w historii naszego miasta, jaką był wybuch dekstryny w WPPZ. Druh Andrzej Drzewiecki był uhonorowany wieloma odznaczeniami, m. in.: Brązowym, Srebrnym i Złotym Medalem „Za Zasługi dla Pożarnictwa”, Złotym Znakiem Związku OSP RP, Medalem Honorowym im. Bolesława Chomicza, Honorową Odznaką „Za zasługi dla Województwa Wielkopolskiego”. W jego ślady poszedł ukochany i jedyny syn – Michał.

Pokolenie strażaków to nieustraszona grupa ludzi, którzy mają w sobie odwagę, poświęcenie i pasję do służby innym. Za tymi bohaterami często stoi dziedzictwo ich ojców, którzy sami są lub byli strażakami. Ojcowie ci przekazują swoją wiedzę, umiejętności i wartości, tworząc niezapomniane historie i wzmacniając więzi rodzinne. Są prawdziwymi bohaterami naszych czasów. Rola strażaka jest niezwykle ważna dla społeczeństwa, ale jeszcze bardziej znaczącą rolę odgrywa strażak, który jest również ojcem. Ci niezwykli mężczyźni nie tylko chronią nasze społeczności przed zagrożeniami i ratują życie, ale także pełnią kluczową rolę jako opiekunowie swojej rodziny.

Michał Drzewiecki jest z zawodu logistykiem. „Pamiętam, że jako dziecko na co dzień byłem świadkiem, jak tata wybiegał na alarmy. Wtedy mieszkańcy Lubonia wiedzieli, że strażacy wyjeżdżają na pomoc, ponieważ wyła syrena. Imponowało mi, że mój tata o każdej porze dnia i nocy spieszy na ratunek potrzebującym pomocy. Jak wracał z akcji, zawsze wypytywałem nawet o najmniejsze jej szczegóły” – wspomina druh Michał. W 1996 r. wstąpił w szeregi OSP Luboń. Początkowo zdobywał doświadczenie w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej (MDP). Po uzyskaniu pełnoletności i ukończeniu niezbędnych kursów zaczął brać udział w akcjach. Znalazł inspirację i wsparcie w swoim ojcu, który zawsze był dla niego wzorem odwagi i poświęcenia. Dzielił się z nim swoimi doświadczeniami, wiedzą i umiejętnościami. To dzięki niemu wyrósł na nieustraszonego i zdolnego profesjonalistę. Relacja między nimi była wyjątkowa. Wspólne przeżycia, ryzyko i emocje wytworzyły więź, która jest trudna do opisania. Ojciec strażaka rozumie unikalne wyzwania, jakie niesie z sobą jego praca, ponieważ sam je przeżył. Ta wzajemna zrozumiałość i wsparcie są niezwykle ważne dla strażaków, szczególnie w trudnych chwilach. Mieli świadomość pełnionej roli w służbie i w rodzinie oraz ogromną motywację do działania, ponieważ wiedzieli, że podejmowane wysiłki przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa i dobrobytu ich własnych dzieci oraz innych rodzin. Praca strażaka jest wymagająca i naraża ich na ryzyko. Jednak ojciec strażak ma również ważną rolę w zapewnianiu opieki swojej rodzinie. Jego obecność, wsparcie emocjonalne i zaangażowanie w życie rodziny są nieocenione. Zapewnia dzieciom poczucie bezpieczeństwa, znajdując równowagę między służbą społeczeństwu, a pełnieniem roli ojca. Innymi słowy ojciec strażak nie tylko chroni i ratuje życie innych, ale również wpływa na rozwój swoich dzieci, ucząc ich wartości, moralności i umiejętności radzenia sobie w życiu. To niezwykłe połączenie roli strażaka i ojca czyni go prawdziwym bohaterem w społeczności i w swojej rodzinie. Dla lubońskiego pogromcy ognia najważniejsze jest bezinteresowne pomaganie innym, a jego służba jest jednocześnie życiową pasją. Najbardziej zapadły mu w pamięci akcje, podczas których okazuje się, że życie stracił człowiek oraz pożary, podczas których człowiek w mgnieniu oka traci dobytek całego życia. Interesuje go wszystko, co dotyczy Straży Pożarnej oraz wszelkie aspekty jej działalności. Pogłębiając wiedzę, rozwijając umiejętności oraz zwiększając kwalifikacje, ukończył wiele kursów, m.in.: Kurs Dowódców OSP, Ratownictwa Przeciwpowodziowego i Wodnego, Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, Sternika Motorowodnego, Operatorów sprzętu OSP, Naczelników OSP. Ukończył również dwie edycje (2021 i 2022) Międzynarodowych Warsztatów Rescue Days. W lubońskiej jednostce OSP pełni funkcję Sekretarza Zarządu. Odznaczenia Michała Drzewieckiego: Złota i Srebrna odznaka MDP, Brązowy, Srebrny i Złoty Medal Za Zasługi dla Pożarnictwa, Odznaka Wzorowy Strażak.

Druh Michał jest szczęśliwym mężem i ojcem. Z żoną – Magdaleną wychowują ośmioletnią córkę – Julię, która kontynuując tradycje rodzinne już w czwartym pokoleniu, od czterech lat należy do MDP przy OSP Luboń. Jest uczennicą II klasy Szkoły Podstawowej nr 2 – tej samej, którą przed laty ukończył jej ojciec. „Ojcostwo jest dla mnie nowym doświadczeniem i wyzwaniem życiowym. Staram się przekazać Julii dobre wzorce na przyszłość, dawać dobre przykłady np. zachowania, niesienia pomocy innym, niebycia samolubnym. Jestem bardzo dumny, że Julka kontynuuje rodzinną tradycję rozpoczętą przez jej pradziadka – Wacława i wpatruje się we mnie podobnym wzrokiem jak ja przed laty w mojego ojca oraz zadaje mi podobne jak w dzieciństwie ja jej dziadkowi pytania. Cieszymy się z żoną, że niedługo przyjdzie na świat druga nasza córka i w niedalekiej przyszłości prawdopodobnie zasili szeregi MDP” – powiedział druh Michał.

Ojciec strażak często dzieli się swoimi doświadczeniami z dziećmi, przekazując im ważne życiowe lekcje. Dzieci mają okazję dowiedzieć się, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, jak być gotowym do działania w nagłych przypadkach i jak pomagać innym. To umożliwia im rozwinięcie umiejętności radzenia sobie w życiu i kształtowanie silnego charakteru. Dla dzieci ojciec strażak to również niezapomniane chwile spędzone w strażnicach, na otwartych dniach i w innych społecznych wydarzeniach związanych ze służbą strażacką. Te wspólne przeżycia tworzą nie tylko piękne wspomnienia, ale również budują więzi rodzinne i wzmacniają więź między ojcem a dziećmi.

Paweł Wolniewicz

Przedstawiciele trzech pokoleń rodziny Drzewieckich w lubońskiej remizie strażackiej. Od lewej: Michał, Julka i Andrzej Drzewieccy fot. Zb. Michała Drzewieckiego
Michał Drzewiecki z ojcem w poczcie sztandarowym OSP Luboń przed kościołem św. Jana Pawła II fot. Zb. Michała Drzewieckiego
Michał Drzewiecki pod opieką ojca – Andrzeja z czasów służby pełnionej w MDP fot. Zb. Michała Drzewieckiego
Michał Drzewiecki prezentuje wyposażenie nowego Lekkiego Samochodu Ratownictwa Technicznego OSP Luboń fot. Paweł Wolniewicz
Michał Drzewiecki (przy silniku) w łodzi strażackiej podczas akcji na Warcie fot. Paweł Wolniewicz
Pionier tradycji strażackiej w rodzinie Drzewieckich – Wacław fot. Zb. Michała Drzewieckiego

 

Paweł Wolniewicz

Sprawdź również

Na Jasną Górę z grupą BUK

Pomysł pójścia na pielgrzymkę był w mojej głowie od dobrych paru lat. Mimo to, co …

Dyżury radnych RML we wrześniu

W I i III poniedziałek miesiąca od godz. 16 do 18 we wszystkich rejonach Lubonia …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *